Dobra Kaloria Proteina – baton proteinowy (2 smaki)

Po ostatniej nieprzyjemnej recenzji czas na coś, jak mniemam, znacznie fajniejszego, czyli nowość od Dobrej Kalorii – firmy, którą darzę ogromnym zaufaniem, bo jeszcze nigdy się na niej nie przejechałam. A batona proteinowego ZAWSZE chętnie zjem. Tym bardziej, że od razu wzięłam dwa. No to dziś Dobra Kaloria Proteina w dwóch smakach: krem orzechowy & wanilia oraz krem orzechowy & sól.

Cena za jednego batona 45 g = 4,99 zł normalnie i 3,99 zł po promce. Po promocji cena przyzwoita, przed promocją w sumie też. Na tle wegańskich batonów proteinowych wypada tak pośrednio, bo jest droższy od batona RAW PROTEIN Bombus z Lidla, ale za to tańszy od batona Sztanga, którego też kupowałam w Rossmannie.

UWIELBIAM Dobrą Kalorię za te składy. Nie ma się do czego przyczepić. Zresztą jak zawsze. Dobra Kaloria Proteina to batony w 100% roślinne (coś dla wege), bez dodanego cukru, o prostym i jakże krótkim składzie. A w składzie – w obu wariantach smakowych – mamy głównie miazgę arachidową, daktyle, białko grochu oraz błonnik z cykorii. Czas na szybką analizę:

Miazga arachidowa powstaje z prażonych i później mielonych orzeszków, tak więc spoko. Nic złego. Daktyle z kolei są przede wszystkim źródłem cukrów prostych, stąd często pojawiają się w „naturalnych” słodyczach i wypiekach i przez co trzeba trochę na nie uważać, ale w zamian oferują m.in. witaminę B6, magnez, potas, żelazo oraz błonnik. Węglowodany z daktyli też zresztą mogą mieć dobre zastosowanie, bo jako że szybko podniosą poziom cukru we krwi, sprawdzą się chociażby po dłuższym i intensywniejszym treningu (np. biegu).

Z kolei białko grochu to białko roślinne – z grochu. Wege alternatywa dla serwatki. Z uwagi na swoje pochodzenie nie zawiera zupełnie wszystkich aminokwasów, ale za to jest super opcją dla osób nietolerujących laktozy, wegan i wegetarian. Później mamy jeszcze błonnik z cykorii, czyli po prostu jedną z odmian błonnika. Wsparcie dla układu trawiennego oraz naturalny prebiotyk – pożywka dla dobrych bakterii występujących w jelitach, tworzących mikroflorę jelitową.

Różnica pojawia się na samym końcu. W wersji z wanilią występuje dodatek wanilii (0,5%), a w tej z dodatkiem soli oczywiście sól (1%). Na zdjęciu wersję waniliową macie u góry (niebieska), z solą na dole (zielona). Czas na analizę MAKRO.

Wartości odżywcze Proteiny

Na początek kalorie. Wersja z wanilią to 177 kcal, z solą 176 kcal. Ilość idealna na przekąskę czy nawet deser po obiedzie albo uzupełnienie posiłku potreningowego. Co do makro to nie jestem pewna, czy na zdjęciach będzie widoczne, tak że na wszelki wypadek macie je rozpisane w tabeli na dole. A wygląda to tak:

Nie będę oceniać oddzielnie wartości odżywczych obu smaków, bo są one niemalże identyczne. Minimalna różnica pojawia się tylko w tłuszczu (wanilia ma więcej o całe 0,1 g), białku (+1,0 dla soli) oraz soli (więcej ma ofc ten z solą).

Ogólnie rzecz biorąc najwięcej jest oczywiście węgli. Większość z nich stanowią cukry, co wynika z zawarcia daktyli, jednakże i tak nie wygląda to najgorzej, bo te 11 g cukru na batonik to dwie łyżeczki, czyli tyle, ile spora ilość osób sypie do jednej herbatki. Ilość tłuszczu podobna. Ilość białka w sumie też. No i niby te 10-11 g białka to nie jest jakaś niesamowita dawka, ale mam na uwadze to, że dużo cięższej stworzyć wysokoproteinowy batonik w wersji wege, a w zestawieniu z innymi batonami proteinowymi Dobra Kaloria Proteina wypada b.dobrze, bo w przeliczeniu na 100 g ma więcej białka i mniej cukru od Bombusa oraz Sztangi.

Na zdjęciu macie pokazany środek tego waniliowego, ale oba wyglądają dokładnie tak samo – możecie mi wierzyć. Wanilię testowałam też jako pierwszą, tak że od niej sobie zacznę. W sieci Dobra Kaloria Proteina opinie wypadają raczej mocno na plus.

KREM ORZECHOWY & WANILIA

Bez zaskoczenia. Bardzo smaczny baton. Nie mogłabym powiedzieć, że aż tak smaczny jak białe Kinder Bueno czy orzechowy Knoppers, ale w swojej kategorii wypada super. No i na pewno nie jest to też smak typowego batona proteinowego, za co plus. W pierwszej chwili przypomina strukturą surowe batony typu raw, ale jest bardziej miękki i ciastkowaty – wydaje mi się, że dzięki temu też na swój sposób fajniejszy, bo nietypowy. I tak jak to było w przypadku Sztangi – bardzo mocno kojarzy mi się z irysami. Słodki, ale nie za słodki. Waniliowy, ale też nieprzesadzony. Wszystko jest w nim właśnie takie wyważone, niektórzy może stwierdzą, że nudne, jednak mi pasuje i smakuje. A co też istotne – dzięki mięsistej strukturze jest o dziwo całkiem sycący. Taka przyjemna, sympatyczna przekąska.

KREM ORZECHOWY & SÓL

Już tamten baton proteinowy Dobra Kaloria był bardzo fajny, ale ten to już serio mistrzostwo. Spodziewałam się czegoś wręcz identycznego, skoro składy w obu przypadkach są prawie takie same, a tu jednak dodatek soli zrobił kolosalną różnicę. Miks soli i kremu orzechowego doprowadził do tego, że baton wyraźnie zbliżył się do smaku MASŁA ORZECHOWEGO, a takiego efektu producenci często nie potrafią uzyskać nawet przy tych słodyczach, które z założenia mają mieć smak orzechowego masła. Dla mnie rewelacja. Jeśli też lubicie intensywny posmak soli w słodyczach, NA PEWNO będzie Wam smakować. Obiecuję, choć ostrzegam, że ta Dobra Kaloria Proteina jest mooocno słona. Dla mnie jednocześnie perfekcyjna.