


Kulki mocy Dobra Kaloria (kakao & nuta pomarańczy)
Dobra Kaloria to dla mnie taki pewnik. Ja po prostu wiem, że jej produkty albo będą mi bardzo smakować, albo przynajmniej okażą się jadalne i nie zakończą żywota w koszu. Z dużym spokojem sięgam więc po kolejny wyrób tej marki, może nie nowość, bo na rynku występującym od zeszłego roku, ale mimo wszystko coś (jak mi się wydaje) średnio popularnego i dlatego właśnie intrygującego. Tym „czymś” są KULKI MOCY Dobra Kaloria. Do wyboru dwa smaki:
- kakao & nuta pomarańczy (mój)
- kakao & nuta limonki
+ Dobra Kaloria umieściła jeszcze w serii z kulkami mocy „quinoę na okrągło” w trzech smakach – kawa & kokos, malina & kokos, orientalny kokos. Całą ofertę sprawdzicie TUTAJ.
Dostępność i cena
Kulki mocy Dobra Kaloria kupiłam w Aldi, tyle że było to już jakiś miesiąc temu, choć podejrzewam, że dalej je tam znajdziecie. A jeśli nie, no to szukajcie ich stacjonarnie w Lidlu, Auchanie, Rossmannie, Carrefourze albo zamawiajcie online w sklepach:
Waga: 65 g. Cena z Aldi: 5,99 zł. No i to jest w sumie pewien minus. Paczuszka mała, kulki przyjmą raczej formę drobnej przekąski, tak więc jak na coś takiego trochę trzeba za nie dać, ale dla drobnej przyjemności możliwe, że warto.
Skład i wartości odżywcze
0% DODATKU CUKRU
100% NATURYSUPER FOODS
RAW
WEGAŃSKIE
Skład czysty. No i oczywiście dobry. Tylko 6 składników, a w tym na pierwszy miejscu owoce daktylowca, czyli standardowa baza większości kulek mocy. Daktyle w słodyczach sprawdzają się rewelacyjnie. Same w sobie są bardzo słodkie i wdzięcznie się z nimi pracuje, jednakże wynika to z faktu, że aż w ok. 60% składają się z cukrów prostych. Osoby unikające cukru (chociażby diabetycy) takich przekąsek powinny unikać, a już zwłaszcza jedzenia ich solo, bez produktów, które pomogłyby obniżyć ładunek glikemiczny całego posiłku. Na swoje usprawiedliwienie daktyle mają sporo dobrych składników odżywczych – głównie błonnik (widać to w makro), ale też żelazo, magnez, potas czy witaminę B6.
Jeszcze jedna ważna kwestia. Kulki mocy Dobra Kaloria to kulki RAW. Tzw. produkt surowy, który przygotowuje się w temperaturze nie wyższej niż 42 stopnie C. Obróbka ta sprawia, że można uniknąć większych strat wartości odżywczych. Wartości odżywcze kulek w 100 g macie zresztą na zdjęciu. A jeśli interesuje was makro w takiej jednej paczce 65 g, no to proszę zerknąć w dół.
Wartości odżywcze w 65 g (1 paczka):
Kalorie: 237,25 kcal
Tłuszcz: 6,37 g
Węglowodany: 36,4 g
Cukier: 32,5 g
Białko: 4,03 g
Błonnik: 5,72 g
Smak
Pyszne, wciągające i niestety mocno uzależniające. Na jednej kulce na pewno nie zakończycie posiedzenia, to gwarantuję, więc dobrze wyszło, że paczka jest mała i ogólnie ma mało kalorii, bo przynajmniej bez wyrzutów sumienia można pochłonąć całą na raz. No i w większości przypadków pewnie tak to będzie wyglądać.
Kulki nawet wyglądają uroczo. Wyróżniają je lekko zdeformowane, nieidealne kształty, nadające im naturalności. Mają jednolitą strukturę dość miękkiej masy z maluteńkimi kawałeczkami orzeszków (chyba?) i otoczone są solidną warstwą czystego kakao. W smaku rewelacja. Takie typowe klasyczne daktylowe kulki z migdałową nutą i oczywiście jeszcze jedną nutą, tyle że POMARAŃCZOWĄ. Za podobnymi kombinacjami smakowymi (z owocami) zwykle nie przepadam, ale tu mi to wszystko świetnie ze sobą gra. Naprawdę jestem zdziwiona, ale tej pomarańczy nie zastąpiłabym nawet kokosem. Być może to kwestia tych upałów. Ten niepozorny dodatek pomarańczy sprawia, że kulki mocy Dobra Kaloria wydają się być mniej zatykające i delikatnie nawet orzeźwiające, a w tę pogodę są to cechy jak najbardziej wskazane.
A komu nie chce się czytać tych długich bloków, to napiszę: SĄ PYSZNE. Dodają mocy. Na pewno kupię ponownie. Może nawet dam się skusić na limonkę.
MOJA OCENA:
Ten mały minus (pół bicepsa mniej) to wyłącznie za cenę. Tak naprawdę jednak jeśli ktoś ewidentnie nie chce płacić tych sześciu czy siedmiu złotych, no to kulki mocy może przygotować sobie sam. Sposób banalnie prosty. Wystarczy kupić pastę daktylową albo zrobić ją sobie zrobić. Potem mieszacie ją w sumie z dowolnymi dodatkami, obtaczacie w kakao, wkładacie do lodówki i czekacie aż się schłodzi. Koniec. Fajnie też poobtaczać kulki w wiórkach kokosowych. Wychodzą fantastycznie, a roboty dosłownie na kilka minut. Polecam.






One Comment
beaufort
hej, co sie dzieje? dlaczego juz nie ma recenzji? To koniec bloga?