Mleczko kokosowe Freshona (light) z Lidla
Inne,  Testy,  Wegańskie

Mleczko kokosowe Freshona (light)

Dziś nietypowo, bo test półproduktu. Wątpię, by ktoś zajadał się takim mleczkiem kokosowym bez niczego, ale może znajdą się i tacy śmiałkowie, którzy postanowią potraktować je tak jak to skondensowane (też lubiliście je gotować i wyjadać prosto z puszki?). Mleczka kokosowe nie są dla mnie żadną nowością, ale dotychczas korzystałam wyłącznie z tych pełnotłustych. Nie przepadam za produktami light, bo mają mniej wartości odżywczych, ale czasem, gdy popłyniemy z kaloriami, potrafią uratować życie. A czy mleczko kokosowe Freshona light stanie się takim dietetycznym zbawcą?

Mleczko Freshona – dostępność i cena

Im intensywniej czegoś szukamy, tym mniejsza szansa na udane łowy. Tak właśnie miałam z mleczkiem kokosowym light. Nie zależało mi na jakiejś konkretnej marce produktu. Próbowałam je znaleźć w wielu dyskontach i dopiero gdy totalnie je sobie odpuściłam, przy okazji kupowania suszonej wołowiny odkryłam je w Lidlu. Właśnie tam – i nigdzie indziej… – możecie je dostać. Freshona jest bowiem marką należącą do Lidla.

Cena: 5,99 zł. Niby trochę dużo – ale, ale! – takie produkty należy oceniać w odniesieniu do ich kategorii. A wtedy już Coconut Milk Freshona wypada nawet tanio. Zwykłe mleczka kokosowe kosztują na ogół 5-10 zł, ale te obniżonej zawartości tłuszczu są naturalnie droższe. Nie są też tak łatwo dostępne, a produkty Freshona występują w jednym z popularniejszych dyskontów. Fajnie!

 

Odchudzone mleczko kokosowe ostatnio pojawiło się też w sklepie Krukam. Osobiście bardzo polecam wszystkie masła orzechowe tej marki (są pyszne i mają super składy), więc przy okazji robienia zakupów, możecie sprawić sobie takie mleczko. Ma tylko 5-7% tłuszczu i…. zaledwie 60 kcal w 100 g!!!! O połowę mniej niż mleczko z Lidla. Idealne na redukcję! Kupicie je Kupicie je TUTAJ!.

 

+ sporo różnych mleczek kokosowych (także tych odchudzonych) dostaniecie w sklepie internetowym MarketBio. Do wyboru znane marki typu House of Asia i Real Thai.

 

 

Mleczko kokosowe Freshona – skład

Mleczko kokosowe Freshona (light) - tabela wartości odżywczych

Skład: woda, 45% miąższ z orzecha kokosowego, stabilizator: guma celulozowa, emulgator: mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, zagęszczacz: guma ksantanowa, konserwant: pirosiarczyn potasu.

Im więcej miąższu z kokosa, tym lepiej! Najlepsze mleczka to te zawierające go tak min. 70%. W porównaniu do nich nasz dzisiejszy bohater, czyli mleczko kokosowe Freshona w wersji light, wypada bardzo, ale to bardzo kiepsko. 

 


 

Pod względem składu (i smaku!!! + konsystencji) gorąco polecam Wam natomiast Mleczko Kokosowe Terrasana 80% kokosa!

 

Jest to ekologiczne mleczko kokosowe, certyfikowany produkt rolnictwa ekologicznego. Bardzo gęste i kremowe, idealne do dań azjatyckich i wszelakich deserów. Ostatnio moje ulubione, więc zaręczam, że się nie zawiedziecie.

 


 

Wracając do tematu – mleczko z Lidla uzyskuje natomiast lekkie rozgrzeszenie, bo skoro to produkt light, trzeba go było jakoś odchudzić, ale zupełnie niepotrzebnie „wzbogacono” jego zawartość o przeróżne chemiczne dodatki. Co prawda nawet guma ksantanowa i celulozowa spożywane w umiarkowanych ilościach nie szkodzą zdrowiu, ale po co, no powiedzcie mi, po co je dodawać, skoro mleczko kokosowe wymaga jedynie dwóch składników: wody i miąższu z kokosa bądź samego kokosa.

Samo makro jest już znacznie bardziej przyjemne. 100 ml pełnotłustego mleczka kokosowego Freshona to równowartość 210 kcal, a tego light – zaledwie 135 kcal. Wraz z kaloriami dostajemy niemalże sam tłuszcz, ale to dobrze – nie wierzcie w bzdury, jakoby w jakiś magiczny sposób od razu przeobrażał się on w ten tłuszczyk, który mamy pod skórą. Tak samo możemy utyć od węglowodanów czy białka, bo najważniejszy jest końcowy bilans kaloryczny.

Test smaku mleczka kokosowego

Mleczko kokosowe Freshona (light) - wygląd mleczka

Przeważnie struktura takich mleczek jest dwuwymiarowa. Na górze mamy do czynienia ze zbitym kremem, pod którym zbiera się cała woda. Przed spożyciem obie warstwy należy dokładnie wymieszać, więc tak też uczyniłam, uzyskując kremową i, co ciekawe, dość płynną konsystencję. Zapach jest delikatny, aczkolwiek przyjemny. W 100% odzwierciedla aromat wiórków kokosowych, tyle że jest mniej intensywny i jakby bardziej naturalny. Zapowiada się ciekawie!

Aby opisać sam smak, nie musiałabym się nawet wysilać. Wystarczyłoby skopiować to wszystko, co napisałam o aromacie. Mleczko kokosowe Freshona light jest łagodne, ale dzięki temu niezwykle ujmujące. Znacznie mniej czuć w nim smak samego kokosa aniżeli w mleczkach pełnotłustych, ale w tej delikatności tkwi coś bardzo pociągającego. Kłamałam, mówiąc, że nie da się go jeść samodzielnie, bo właśnie wcinam je łyżeczka po łyżeczce prosto z puszki i jakoś tak nie potrafię się zatrzymać. To wciąga! Może nawet za bardzo…

Całe szczęście udało mi się jakoś zwalczyć chęć pochłonięcia całej puszeczki i sprawdziłam, jak mleczko kokosowe light komponowałoby się z rozmaitymi słodkimi daniami. Świetnie wypada razem z owsianką i jaglanką. Wymieszałam je też z twarogiem, słodzikiem i mrożonymi owocami, dodając taką „pastę” do makaronu, a następnie obsypując ją dodatkowymi wiórkami – wyszło coś banalnie prostego, a jakże przepysznego! Coconut Milk z Lidla to taka ciekawsza alternatywa dla zwykłego mleka. Świetnie zagęszcza masy, ale przede wszystkim nadaje im cudownego kokosowego posmaku.

Mleczko kokosowe Freshona – ocena:

 

4,5 bicepsa

 

Gdyby nie skład, mleczko kokosowe Freshona light otrzymałoby stałe miejsce w mojej lodówce. Dzięki niemu na pewno nieco łatwiej i przyjemniej jest SCHUDNĄĆ. Póki co będę z niego korzystać, ale jednocześnie poszukam czegoś równie dobrego i równie niskokalorycznego, tyle że z wyższą zawartością kokosa. Może produkt marki Real Thai zda egzamin? Muszę tylko gdzieś go dorwać…

 

Przy okazji, jeśli jak ja lubicie kokosowe rzeczy, to koniecznie wypróbujcie sobie pastę orzechową z kokosem i białą czekoladą Krukam. Naprawdę dawno nie jadłam czegoś tak dobrego, a jednak niezamulającego. No i skład ma zacny, jakość b.wysoka, mimo malutkiego dodatku cukru. Tylko ostrzegam, że ona totalnie uzależnia, więc jeśli jesteście na redukcji, to może lepiej poprzestać przy mleczku kokosowym light…

 

Jestem Ola, mam 25 lat i lubię jeść, ćwiczyć i pisać. Stąd pomysł na bloga. Połączenie różnych pasji dające w efekcie przede wszystkim recenzje "fit" i mniej "fit" produktów.

7 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *