Trec Baton proteinowy Booster truskawkowy na tle Odry
Batony,  Testy

Trec Baton proteinowy Booster (truskawkowy)

Zanudzę Was tymi batonami proteinowymi, ale jako że ten został mi bardzo mocno polecony na siłowni, no to wyboru nie miałam (a ja batonów proteinowych nigdy nie odmawiam). Przekonała mnie również marka, bo jeszcze nigdy wcześniej nie próbowałam niczego od Trec Nutrition. A strzelam w ciemno, bo mam jakieś takie przeczucie, że Trec baton proteinowy Booster o smaku truskawkowym to będzie prawdziwa petarda.

 

Trec Protein Bar – cena i gdzie kupić

 

Na batonika dałam się namówić na jednej z siłowni Fitness Academy we Wrocławiu. A teraz mam zagwozdkę. Bo Boostery są też dostępne w różnych sklepach internetowych ze sportowymi odżywkami, ale jednak wyglądają inaczej (mają inną szatę graficzną). Ten typowo „mój” znalazłam jedynie na stronie Sportowe Suple. Bardzo prawdopodobne jest jednak, że batony można też kupić w tych takich mniejszych sklepikach stacjonarnych i na wysepkach, które sprzedają wyłącznie odżywki i inne produkty dla sportowców.

 

Cena: równe 7 zł za sztukę. Niby dużo, a tu jednak wcale nie, bo Trec baton proteinowy waży całe 100 g! W przeliczeniu jest więc tańszy od większości batonów białkowych (m.in. Go On Nutrition), ale nie jest to jednak typowy „proteinowiec”, a wysokoenergetyczny baton z dodatkową ilością białka.

 

Trec baton proteinowy – skład, kcal i makro

 

Trec Baton proteinowy Booster (truskawkowy) - skład

 

Skład natomiast nie jest za fajny, co trochę mnie zdziwiło, bo przecież Trec Nutrition to producent specjalizujący się w tworzeniu produktów dla sportowców. Niby powinno być dobrze, a nie jest. Już nawet batony proteinowe z Lidla mają lepszy skład.

 

Z tych bardziej niefajnych substancji mamy tutaj:

 

• CUKIER – i to występujący w aż trzech miejscach w składzie… Po co? Nie mam pojęcia, skoro producent zdecydował się również na dodanie sorbitolu. Nie lepiej było ograniczyć się tylko do niego?

• POLIRYCYNOOLEINIAN POLIGLICEROLU – półsyntetyczny emulgator. Niby dopuszczony do sprzedaży i w teorii bezpieczny, ale warto mieć na uwadze to, że wnioski wysunięto na podstawie zaledwie kilku badań przeprowadzonych lata temu na garstce ludzi. A w badaniach przeprowadzonych na zwierzętach ustalono, że nadmiar poliryconooleinianu poliglicerolu doprowadza do powiększenia wątroby i nerek. W niektórych krajach jest to substancja zakazana.

• TŁUSZCZE ROŚLINNE CZĘŚCIOWO UTWARDZONE (PALMOWY, RZEPAKOWY) – tłuszcze trans, których na pewno nikomu nie trzeba przedstawiać. Zło, którego teraz w żywności mamy bardzo dużo. Lepiej unikać, jeśli tylko się da.

• BENZOESAN SODU – jeden z popularniejszych konserwantów. W Europie uznawany za nieszkodliwy przy spożyciu wynoszącym 5 mg / 1 kg masy ciała dziennie, ale przeprowadzone nad nim badania wzbudzają wątpliwości. Co prawda w większości z nich testowano konserwant na szczurach i myszach, ale niepokojące może być to, że pojawiły się u nich objawy takie jak: drgawki, zaburzenia układu nerwowego, powiększenie nerek czy nawet przedwczesna śmierć. Z kolei badania przeprowadzone na ludziach pokazały, że nadmiar benzoesanu może być ściśle związany z rozwojem ADHD u dzieci oraz występowaniem reakcji alergicznych. Do tego wszystkiego dochodzi ostatni, co prawda niepotwierdzony, ale możliwy skutek uboczny nadmiernego spożycia tego związku. Profesor Peter (biolog molekularny) wysunął bowiem przypuszczenia, że skoro benzoesan sodu może nieodwracalnie niszczyć DNA w mitochondriach komórek, jest również w stanie uszkodzić ludzkie DNA.

• LECYTYNA (Z SOI) – celowo niezaznaczona na czerwono. Teoretycznie bezpieczna, ale jeśli zostanie przygotowana z soi modyfikowanej genetycznie, staje się szkodliwa – a producenci najczęściej z takiej właśnie korzystają.

 

Wartości odżywcze Boostera

 

Teraz zauważyłam, że w sumie producent przestrzega nas przed jeszcze jedną substancją. Sam zaznacza na opakowaniu, że:

 

„Azorubina (barwnik) może mieć negatywny wpływ na aktywność i skupienie uwagi.”

 

Niby baton dla sportowców, a tu taki kwiatek. Na dodatek rozkład makro też nienajlepszy, bo jedyne, co mi się w nim podoba, to ilość kalorii. Trec baton proteinowy Booster waży 100 g i zawiera 482 kcal. Z powodzeniem może zastąpić cały posiłek w jakichś skrajnych sytuacjach.

 

Ale czy warto? No raczej nie warto, skoro więcej tu cukru niżeli protein. A cukru jest tu prawie 30 g… Zdecydowanie za dużo. To więcej niż w jednym Snickersie. Równowartość sześciu małych łyżeczek cukru. A ilość białka też nie powala, bo mamy go zaledwie 21 g. Jak dla mnie na razie jest bardzo słabo. Ani to proteinowe, ani zdrowe.

 

Booster Trec truskawkowy – test smaku

 

Trec Baton proteinowy Booster truskawkowy - wygląd batonika z masą truskawkową w środku

 

Od razu po otwarciu uderzył mnie piękny truskawkowy zapach. Aromat był naprawdę baaardzo przyjemny i baaardzo zachęcający. I… z plusów to by było chyba na tyle.

 

Czekolada jakaś taka tania, jakby trochę stara, łamała się i rozwarstwiała na kawałeczki, w ogóle nie rozpuszczając się w ustach. Środek zaskoczył mnie jeszcze bardziej. Początkowo swoją strukturą, zdecydowanie nietypową jak na proteinowego batona – w samym centrum różowa truskawkowa masa otoczona dziwnym galaretowatym tworem w kolorze zażółconej (zasikanej?) bieli. Smak? Bardzo nijaki. Truskawki gdzieś się ulotniły, czekolada niewyczuwalna, truskawki też praktycznie ni ma. Wszystkie masy zlały się w jedną bezpłciową całość, którą rozróżniają jedynie odmienne struktury. 

 

Zdecydowanie zabrakło tu też słodyczy. Nie mam pojęcia, w jaki sposób producentowi udało się osiągnąć ten efekt (gratuluję naprawdę), ale mimo zawartości 30 g cukru Trec baton proteinowy Booster prawie w ogóle nie jest słodki… Na domiar złego zalatuje dziwaczną miętą. Trochę przypomina mi takie tanie batony bananowe, które kupowałam w szkole za niecałą złotówkę, ale nawet one były jednak zdecydowanie bardziej intensywne i o dziwo smaczniejsze.

 

Trec Baton proteinowy Booster truskawkowy – ocena:

 

1,5 bicepsa

 

Te dodatkowe pół bicepsa to tylko dlatego, że mimo wszystko batona zjadłam w całości, a z bananowym Zero Barem – ocenionym na jedynkę – sobie nie poradziłam. Ja już naprawdę nie wiem. Może to po prostu mi trafił się jakiś felerny egzemplarz, bo z tego co widziałam, Boostery opinie są naprawdę niezłe i te batony wielu osobom smakują. Jeśli tak to sorry. Dla mnie to jakaś proteinowe nieporozumienie.

 

Jestem Ola, mam 25 lat i lubię jeść, ćwiczyć i pisać. Stąd pomysł na bloga. Połączenie różnych pasji dające w efekcie przede wszystkim recenzje "fit" i mniej "fit" produktów.

2 komentarze

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *