-
L-karnityna a odchudzanie i sylwetka
L-karnityna jest jedną z najczęściej branych substancji na szybsze spalanie tkanki tłuszczowej. W teorii może być przyjmowana z jedzeniem, ale w praktyce w znaczących ilościach występuje wyłącznie w wołowinie, której trzeba by zjadać solidny kawał raz na dobę, by uzupełnić organizm w ten związek. Prostsze rozwiązanie? Oczywiście suplementacja. Suplementy z l-karnityną mają ułatwiać odchudzanie. L-karnityna co to jest? Wbrew pozorom to wcale nie aminokwas, a związek organiczny produkowany z dwóch różnych aminokwasów, czyli metioniny oraz lizyny. Proces syntezy następuje w mózgu, wątrobie i nerkach. Pod względem budowy l-karnitynie bliżej do witaminy niż aminokwasów, dlatego nazywa się ją substancją witaminopodobną. L-karnityna a odchudzanie na diecie Główną rolą l-karnityny jest transportowanie długołańcuchowych…
-
Catering dietetyczny a choroby przewlekłe – czy może im przeciwdziałać?
Choroby przewlekłe to ogromny problem współczesnych społeczeństw. Ich leczenie jest długotrwałe i wymagające. Czasami powrót do zdrowia jest niemożliwy i pacjent musi przyjmować leki do końca życia. W profilaktyce chorób przewlekłych często wymieniana jest prawidłowa dieta, zatem czy catering dietetyczny pomoże pomóc w ich przeciwdziałaniu? Dieta a choroby przewlekłe Choroby przewlekłe to długotrwałe zaburzenia, które może przyjmować różne stopnie nasilenia oraz tempo rozwoju. Oznacza to, że ich przebieg nie zawsze wygląda tak samo, a w dodatku w zróżnicowany sposób wpływają na ustrój organizmu. Chociaż tego typu dolegliwości częściej dotykają osób w podeszłym wieku, wśród nas nie brakuje zmagających się z nimi młodych ludzi. Zwykle choroby przewlekłe wywoływane są przez nieprawidłowy…
-
Dieta Vitalia – czy warto ją kupić? 5 razy na… TAK
Vitalia przetarła szlaki polskim serwisom dietetycznym. Nadal jest to jeden z większych i popularniejszych portali dietetycznych w naszym kraju, który tworzą nie tylko dietetycy i coraz lepsza redakcja (głównie Kamil Dziadkiewicz robi tu robotę), a przede wszystkim SPOŁECZNOŚĆ. Pozostaje zadać jedno kluczowe pytanie. DIETA VITALIA czy warto ją wykupić? Ano warto. Czy to najlepsza dieta online? Być może. W tym tekście postaram się to sprawdzić. A raczej udowodnić. KLIKNIJ, ZAMÓW I SPRAWDŹ! 🙂 Osobiście nie byłam na Vitalii, bo nie mam takiej potrzeby (gwoli ścisłości – próbowałam paru przepisów, ale to tak przy okazji), jednakże z mojego bliższego i dalszego grona stosowało ją sporo osób i to wszyscy z większym…
-
Testujemy przepisy – brownie z fasoli
Dotychczas skupiałam się na testowaniu fit produktów, a skoro tych fit produktów kupuję teraz naprawdę mało, no to uznałam, że chyba fajnym pomysłem będzie przerzucenie się na recenzje różnych przepisów. Nie chcę mówić „fit” przepisów, bo to jednak kojarzy się głównie z odżywkami białkowymi, ekstremalnie niskokalorycznymi-light produktami i najbardziej chamskimi słodzikami, a nie o to mi chodzi. Przynajmniej nie dziś, bo dziś będzie super zdrowe brownie z fasoli. Przepis jest autorstwa dietetyczki Magdy Hajkiewicz-Mielniczuk z akademii Wiem Co Jem. Profil Magdy na Instagramie znajdziecie TUTAJ. Moje problemy z fit przepisami… Jeszcze zanim przejdę do głównego tematu, to chciałabym pokrótce powiedzieć, PO CO w ogóle to robię. Ano po to,…
-
Przepis na: pizzowe ślimaczki
Przyznaję – nie prowadzę już super fit diety i nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio używałam odżywki białkowej. Pizzowe ślimaczki też nie będą super fit, ale będą za to ekspresowe w wykonaniu, bardzo uniwersalne (raczej wszystkim podpasują), super smaczne i idealne na imprezy. Przygotowywałam je na swoje urodziny parę dni temu (wrzucałam już zresztą post na Instagrama) i powiem wam, że zniknęły ze stołu dosłownie chwilę po tym, jak je na tym stole położyłam. Podejrzewam, że byłyby jeszcze lepsze, gdyby ciasto francuskie zastąpić w nich takim prawdziwym, ręcznie wyrabianym ciastem na włoską pizzę i może kiedyś wypróbuję ten wariant, no ale dzisiejszy przepis ma tę przewagę, że wykonacie go w…
-
Zmiany, zmiany…
Nie wiem, czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale statystyki twierdzą, że niby tak, więc uznałam że może warto coś tu jednak napisać – gwoli małego sprostowania, bo moje odejście było spontaniczne, no i nagłe – żadnego info dla Was. Czemu mnie nie było? Proste – wypaliłam się. Może nawet nie do końca chodzi o to, że nie miałam ochoty na pisanie recenzji, może bardziej była to naturalna konsekwencja zmiany mojej diety, w której „fit” produkty przestały być już gościem honorowym. Zmieniłam swoje priorytety, trochę też zainteresowania. Oczywiście nie mam tu na myśli tego, że teraz żywię się hamburgerami z maka i słodyczami, ale właśnie wydaje mi się, że odżywiam…