Masło orzechowe KFD 100%

Dziś test czegoś bardzo mocnego. Spójrzcie tylko na fistaszkowego koksa na zdjęciu i dopisek Mr. Maseł!  Nie powiem, takie rzeczy ewidentnie na mnie działają, więc sam produkt, czyli Masło Orzechowe KFD 100% w wersji smooth kusiło mnie od dawna. Zawsze chciałam je mieć i też zawsze szkoda mi było na nie kasy (potem Wam wytłumaczę, jak głupie to było myślenie), ale skoro już w nie zainwestowałam, to MUSIAŁAM jak najszybciej go spróbować i opakowanie zostało nieco uszczuplone. Od razu się przyznam, bo i tak zobaczycie na zdjęciach.

Masło orzechowe KFD – cena i gdzie kupić?

Masło orzechowe KFD możecie kupić oczywiście w sklepie KFD – albo przez Internet, albo stacjonarnie. Swoje punkty marka ma w kilku większych miastach. Jednym z nich jest Wrocław, więc ja na szczęście nie musiałam płacić dodatkowo za przesyłkę. Produkt zamówicie też na allegro (ale nie wiem, czy to stała oferta).

Standardowa cena masła wynosi 24,99 zł za 1000 g. W tym momencie jest jednak na promce i kosztuje już tylko 19,99 zł. Początkowo wydawało mi się, że to dużo, dlatego dość długo zwlekałam z zakupem, ale cena jest wysoka jedynie z pozoru. Nawet masło z biedry kosztuje więcej, bo niecałą dyszkę za 450 g. A tutaj otrzymujemy produkt w pełni naturalny. I to aż cały kilogram – idealnie dla masłożerców. Zdecydowanie się opłaca.

KFD Masło orzechowe – skład, kcal i makro

Skład pierwsza klasa, czyli same prażone orzechy ziemne. Nic więcej. Zupełnie nic. Tylko 100% orzeszków. Jest bardzo dobrze, ale powiem Wam, że nie uważam, by było coś strasznie złego w masłach zawierających do kilku procent różnych dodatków (chodzi mi tu głównie o sól i cukier, ewentualnie inne słodziki). Jeżeli ilość tych substancji wynosi do kilku procent na całe opakowanie, to w takich paru łyżkach masłach zjemy jakąś szczyptunię soli i szczyptunię cukru. Aż tak bym się tego nie obawiała. Podobnie ilości spożywamy zapewne z pieczywem czy innymi produktami.

Masła orzechowe KFD są oczywiście produktami wysokokalorycznymi, ale akurat to jest jednym z tych „chudszych”, z jakimi miałam okazję się spotkać. Na 100 g przypada 585 kcal. Makro w takiej porcji rozkłada się następująco:

• 49,7 g tłuszczu
• 13,5 g węgli
• 23,7 g białka
• 8 g błonnika
• 15 mg soli (tyle co nic)

Klasyczny produkt o klasycznym (i bardzo dobrym) składzie. Niczego więcej do szczęścia mi nie trzeba.

KFD masło orzechowe smooth – test smaku

Pyszne. No po prostu pyszne. Ale zacznijmy od początku…

Przeglądając różne fora i blogi, wielokrotnie spotkałam się z zarzutami odnośnie samej konsystencji masła – nie tyle przy jedzeniu, co tuż po otwarciu słoika. Oczywiście krytykantom chodziło o to, że cały tłuszcz z masła wydziela się do góry i trudno jest połączyć obie „części”, aby masa była gładka, jednak nie dramatyzowałabym aż tak bardzo. Tłuszcz minimalnie się oddzielił, ale wystarczył nóż i chwila miksowania, by wszystko było cacy.

Konsystencja jest natomiast największym plusem masła. Dość płynna, znacznie bardziej „mokra” od większości masełek, idealnie nadaje się do pokrywania omletów i polewania owsianek. Przypomina mi taką mordoklejkę, można ją ciągnąć i memłać, pozwalając jej włazić wszystkie szczeliny jamy ustnej i ubytki w zębach. Dla niektórych może to być minus. Dla mnie jest to duży plus. Zawsze byłam fanką mordoklejek.

Na razie wszystko idzie dobrze, a i smak nie rozczarowuje. Jest po prostu mocno fistaszkowy, czuć tu w 100% same orzeszki arachidowe. Mimo że nie dodano żadnych dodatków, uważam, że masło jest delikatnie słone, a nawet i słodkie. Wśród naturalnych masełek póki co wygrywa (albo plasuje się na podobnej pozycji co Go On), jednak muszę przyznać, że biedronkowe masło było praktycznie tak samo dobre. Tyle że w tamtym mamy już sól i cukier. Sami zdecydujcie, co jest dla Was ważniejsze.

Masło orzechowe KFD (smooth) – ocena:

Na początku była tu ocena pięć i pół, ale ostatecznie zmieniłam ją na szóstkę. Masło KFD na pewno na nią zasłużyło i na pewno jeszcze nieraz do niego wrócę.