DIP Pasta arachidowa (orzechowa) Planta

Cena: 10,99 zł za 250 g. Trochę dużo. Na pewno nie jest to opcja ekonomiczna, bo za podobną kwotę spokojnie można dostać masła o dwukrotnie większej gramaturze (np. Krukam), ale tutaj w grę wchodzi zupełnie inna formuła produktu. No i ogólnie masła Planta nie należą do najtańszych, o czym wspominałam już przy recenzjach dwóch innych produktów tej marki – pasty migdałowej i pasty o smaku słonego karmelu.

Skład – klasyka. DIP Pasta arachidowa orzechowa Planta to 100 % orzeszków arachidowych, czyli jest tak, jak być powinno. Oczywiście na jakość maseł orzechowych wpływa też jakość użytych przy produkcji orzechów, ale tej niestety nie jestem w stanie zweryfikować.

Zaskoczyło mnie natomiast makro. Nie mam pojęcia, z czego to wynika, ale różnica między wartościami odżywczymi tego dipu a innymi masłami orzechowymi (też 100-procentowymi) jest spora. Zwłaszcza gdy spojrzymy na kalorie i węglowodany znajdujące się w 100 g produktu.

W dipie Planta w 100 g mamy 637 kcal, a w przeciętnym maśle orzechowym – jakieś 560-590. Węglowodanów jest tu natomiast aż o 10 g mniej niż normalnie, a białka jakieś 4 gramy więcej. Nie umiem tego wyjaśnić, bo makro rozbiega się również z wartościami odżywczymi samych orzeszków arachidowych, więc jeśli ktoś z Was bardziej 'siedzi’ w tym temacie i domyśla się, o co może chodzić, to będę wdzięczna za wiadomość. Tak czy inaczej takie makro też ma swoje plusy. Na pewno będzie satysfakcjonujące dla osób unikających węgli w diecie.

Smak klasycznego masła orzechowego. Choć dostrzegam parę różnic między tym dipem a innymi masłami 100%. Przede wszystkim – konsystencja. Dip Pasta arachidowa Planta jest bardziej wodnista i lejąca. Po prostu płynna, co tylko przemawia na jej korzyść, bo w końcu nie miało być to masło, a właśnie dip. Idealnie nadaje się do polewania różnych słodkich rzeczy. Cudowny dodatek do owsianek i wypieków, jak też to zresztą zostało zaznaczone na opakowaniu, bo producent proponuje, by ozdabiać i polewać nią ciasta, lody czy gofry. Konsystencja jest też idealnie gładka, nie ma w niej żadnych chropowatości czy pozostałości po orzeszkach. Klasyczny dip. Idealny sos fistaszkowy.

O smaku nie mam co więcej pisać, bo jest on po prostu dobry, zupełnie standardowy.  Fistaszków może nie czuć aż tak bardzo jak chociażby w masłach Krukam, jednak wynika to raczej z tej zmienionej konsystencji. Ogólnie rzecz biorąc jest bardzo dobrze. Sama znalazłabym dla tego dipu MNÓSTWO zastosowań, mimo iż nieczęsto zdarza mi się piec.