Napój mleczny proteinowy Vitanella PRO (waniliowy)
No i mam kolejną zagwozdkę. Pamiętacie recenzję kakaowego napoju proteinowego Mleczna Dolina? Pisałam tam, że jest to napój Fasten z Lidla, tyle że w nowej postaci, a teraz najprawdopodobniej znowu zmienił on swoją nazwę. Po teście wersji czekoladowej chciałam wypróbować wanilię, no i okazało się, że teraz nazywa się ona jeszcze inaczej. Także dziś sprawdzam napój mleczny proteinowy Vitanella PRO o smaku waniliowym.
Vitanella napój proteinowy – dostępność i cena
Napoje Fasten wcześniej dostępne były w Lidlu. Teraz tam ich już nie ma, ale na ratunek przychodzi Biedronka. To w niej kupicie proteinowe napoje mleczne Vitanella. Do wyboru dwa smaki – kakao i wanilia.
Cena oczywiście taka sama jak ostatnio. Napój mleczny proteinowy Vitanella o pojemności 250 g kosztuje 2,99 zł. Moim zdaniem całkiem spoko. Co prawda odżywka białkowa wymieszana z wodą wyszłaby taniej, ale takim czymś czasem wręcz trzeba się poratować, gdy jesteśmy na mieście i zaczynamy przymierać głodem – a białko uzupełnić przecież trzeba.
Napój mleczny proteinowy Biedronka – skład
Składy obu smaków nieznacznie się różnią. Ten jest jednak ciut lepszy. Co prawda też mamy w nim dwa odtłuszczone produkty: zagęszczone mleko i mleko w proszku, które raczej nie dostarczą zbyt wielu składników odżywczych, ale całkowicie rozumiem ich dodatek – tłuszcz ma najwięcej kalorii spośród wszystkich makroskładników (9 kcal / 1 g), więc gdy go zabierzemy, napój automatycznie zostaje odchudzony. Spokojnie można więc wspomóc się nim na diecie.
Ponownie słodzimy sukralozą, która jest względnie nieszkodliwa. Jak większość słodzików w dużych dawkach może powodować pewne drobne problemy gastryczne, ale za to oferuje niski indeks glikemiczny, na który w szczególności powinny zwracać uwagę osoby otyłe, odchudzające się i chorujące na cukrzycę bądź insulinooporność. Smak zapewnia bezimienny aromat i ekstrakt wanilii Bourbon (zdecydowanie jakościowy), a kremowy kolor to zasługa karotenu (naturalnego barwnika roślinnego). Największy plus jest taki, że w przeciwieństwie do kakaowego napoju ten waniliowy nie zawiera karagenu – dość szkodliwego zagęstnika. Jak widać można się było bez niego obejść. No i fajnie.
Skład zdecydowanie na plus. Makro także nie rozczarowuje. W jednej butelce mamy zaledwie 160 kcal, a w tym:
- 0,5 g tłuszczu
- 14,2 g węglowodanów
- 14 g cukru
- 25 g białka
Na pewno najbardziej satysfakcjonująca jest ilość białka – całe 25 gramów. W większości batonów proteinowych jest go znacznie mniej (średnio ok. 15 g), a nierzadko są one dużo bardziej kaloryczne i mają gorsze składy. Trochę boli mnie jednak ten cukier. Na całą butelkę przypadają niecałe 3 łyżeczki cukru. Nie jest to mała dawka, ale z drugiej jednak strony, gdyby jakimś sposobem usunięto go całkowicie z napoju, zapewne nie byłby on smaczny, a wtedy raczej bym do niego nie wróciła. A skoro cukier pochodzi mleka (bo w roli słodzika mamy przecież sukralozę), nie jest to aż tak tragiczny wybór.
Napój proteinowy waniliowy Vitanella – test smaku
No powiem Wam, że jest to jednak lepsze od wersji czekoladowej. Dla mnie dużo lepsze. Też odrobinę zbyt wodniste i mączaste, ale sam smak wypada znaaacznie korzystniej. Jest słodszy, ciekawszy i przyjemniejszy.
Konsystencja oczywiście podobna do tej czekoladowej. Prawdopodobnie taka sama – płynna, idealnie gładka, choć tu również czuć, jak gdyby ktoś wymieszał napój z garstką mąki (ewentualnie odżywką białkową). Samo białko nie jest jednak wyczuwalne. Może delikatnie, ale jeśli na ogół jecie proteinowe słodycze, to tu nie będzie Wam ono w żaden sposób wadzić – mi osobiście nie wadzi.
No a smak w tym przypadku zdecydowanie bardziej kojarzy mi się z prawdziwym Mullermilchem. W końcu jest dostatecznie słodki, także mam wrażenie, że jem coś niezdrowego i fajnego, a to bardzo mnie satysfakcjonuje. Delikatnie przywodzi mi na myśl waniliowe desery z koroną i podobnie jak w nich wyczuwam w nim coś sztucznego i chemicznego, ale na szczęście nie jest to zbyt intensywne. Ogólnie bardzo spoko. Pije się to naprawdę przyjemnie.
Próbowałam też dodać napój mleczny proteinowy Vitanella do kawy, ale tutaj niestety nie zdał egzaminu. O dziwo fajnie połączył się z kawą, bo w ogóle się nie zważył, ale nadał jej takiego dziwnego, ostrego i lekko chemicznego posmaku. Może po dodaniu cukru byłoby ok, ale ja kawy nie słodzę, więc pozostanę przy zwykłym mleku. Sam napój na pewno będę jednak pijać.
Napój mleczny proteinowy wanilia – ocena:
O ile smak napoju proteinowego kakaowego delikatnie mnie rozczarował, tak wanilia spisała się znakomicie. Po nią na pewno będę często i chętnie sięgać. Przeboleję już nawet ten cukier, bo napój mleczny proteinowy Biedronka to naprawdę wygodny, smaczny i tani sposób na uzupełnienie białka w diecie.
6 komentarzy
Cukrowa Drwalowa
Skoro przypomina Mullermilcha to mogłabym spróbować, bo uwielbiam mleko Mullera 😀 no i przy okazji mogę pomyśleć że w końcu piję coś zdrowego ^^
Ola
Hahahahahaha, zdecydowanie jest to produkt dla Ciebie. Ale no niestety Mullermilch jest ciut lepszy 😀
Arths
Problem tylko, że taka ilość laktozy to dla dużej części ludzi natychmiastowa wizyta w toalecie.
Ola
Dla osób uczulonych lub nietolerujących laktozy – owszem. Cała reszta może spokojnie pić. A myślę, że jednak każdy ma swój rozum i zna swój organizm na tyle, by wiedzieć, czy toleruje laktozę czy nie.
Fel
Wątpię szczerze mówiąc, żeby była to „duża część ludzi” xd Nie znam nikogo z mojego otoczenia kto reagowałby w ten sposób.
Alicja
Ja jestem zakochana w tym napoju. Z mojego punktu widzenia smakuje o wiele lepiej niż odżywka zmieszana z mlekiem oraz równie dobrze co Mullermilch. 🙂